Chwalimy się!

16 września 2016

Chcieliśmy się pochwalić prezentami, a tu się okazuje, że nie tylko nimi. Dostaliśmy świetne niespodzianki, które mogą się też okazać inspiracjami dla Was. M.in. dowodem na to, że karma istnieje jest skrzyneczka. Klasyczna drewniana kszynka. Rok temu nasi przyjaciele, Emilka i Igor, wypowiadali tą samą przysięgę. Od TWA, czyli od Daniela i od nas dostali Cudowną Skrzynkę Wielu Skarbów w której znalazły się niezbędniki każdego erpegowca – szlachetne trunki – whisky i wino oraz instrukcję obsługi młodej pary i karty. Los w odpowiedzi, dzięki Zaprzyjaźnionej Kwiaciarni, zafundował nam skrzynkę ze skarbami na każdy dzień. Nie sposób tego opisać, więc pokażemy:

Jako, że pan młody jest zaprawionym w bojach erpegowcem (to ten, co widzi świat przez różowe okulary) musiało być coś rpgowego. Dzięki chłopakom z Fajne RPG dostaliśmy na początek nowej drogi zestaw kulinarny, który ma być elementem zapalnym wspólnych wieczorów przy kartach, kościach i alternatywnych rzeczywistościach. „Beszamel” bowiem, o nim jest tu mowa, jest niecodziennym światem stworzonym przez Marka Starostę, w którym kulinaria przeplatają się z elementami klasycznego fantasy. Bo kto by nie chciał wcielić się rolę Kanapkowego Maga, na przykład 😉 Zestaw składa się z podręcznika zawierającego opis zasad i świata oraz kart, na których umieszczono różnorodne przepisy. Żadnego z nich jeszcze nie przetestowaliśmy, ale zapowiada się pysznie.

Chcielibyśmy wymienić wszystko, m.in. ręcznie malowanego Anioła, wina, książki, śliczne świeczniki, niezwykle przydatny zestaw do fondue czekoladowego… kreatywną skrzynkę, kosz z dobrociami, śliczne dekoracje do zawieszenia, magnesy i obrazki… jednak tak najbardziej rozbrajające były kartki z gratulacjami. Nie tylko piękne, ale też z życzeniami napisanymi od serca. Chyba nie jest wstydem się przyznać, że rozczuliły nas do cna. Słowa i czyny mają najwięcej mocy. Najbliżsi rozbroili system słowami i nagraniem przełomowych momentów z naszego ślubu i wesela.

Wracając do tego, że nie tylko prezentami chcieliśmy się pochwalić, pokażemy nietypowe zdjęcia jak na Ogród Wyobraźni. Nie będą to koty lecz… ptaki! Podróż poślubna odbyła się z niezastąpionym przewodnikiem wycieczek Dawidem Kilonem – ornitologiem z zacięciem artystycznym. Wycieczkę zaczęliśmy na obrzeżach Bydgoszczy, a następnie pojechaliśmy do Ślesina. Ptaki udowodniły, że mają w kuprach cywilizację i będą żyły po swojemu, często korzystając na tym, co ludzie przemyślanie lub z przypadku im fundują. Szczęśliwie na straży stoi OTOP, a Rezerwaty i siedliska oznaczone programem Natura 2000 ma je dodatkowo chronić.

Widok na podbydgoskie stawy.

W oddali czaple białe oraz czapla szara w locie.

Czaple szare i białe – zdjęcie zrobione przez lunetę.

Czajki w locie.

Udało nam się też zaobserwować młodego bielika.

Były też kormorany.

Kruki postanowiły przepędzić bielika.

Rozbroiła nas sroka skrzecząca do orła i kibicująca krukom.

Czaple szare między krukami.

Mewa śmieszka.

Czapla biała w locie.

Jadłodajnia szczygłów na czarnym bzie.

Czapla szara.

Biegusy krzywodziobe.

Łabędzie w locie.

Czajki.

Dużo czajek.

Biegus krzywodzioby na wyżerce 🙂

Tak, czajek było bardzo dużo.

Powietrzny taniec.

Ilość czajek szła w tysiące. Niesamowity widok.

Tu biegusy zmienne i batalion.

Debeściaki 😉
Nasz nieoceniony przewodnik Dawid.
Oto i my, w koszulkach zaprojektowanych przez Dawida.
Dejf i jego opowieści z dziupli 🙂
Stadko łabędzi na największym stawie..

Oczywiście wszystkie podpisy zdjęć zostały stworzone tylko i wyłącznie dzięki Dawidowi. Sami byśmy nie dali rady sobie tego przypomnieć. Jedno jest pewne – frajda była niesamowita. Zupełnie inne spojrzenie na przyrodę.

Wiktoria & Adam